Virginia Woolf – „Fale”
Virginia Woolf z pewnością należy do najwybitniejszych postaci literatury XX stulecia. Jednocześnie jednak autorka między innymi „Pani Dalloway” nie jest tak znana, jak pisarze uważani za bardziej klasycznych. Jednak pomimo tego to właśnie Virginia Woolf a nie James Joyce była prawdziwą pionierką techniki narracyjnej nazywanej strumieniem świadomości, która zrewolucjonowizowała dwudziestowieczną powieść, inspirując między innymi takich twórców, jak William Faulkner czy Albert Camus.
Arcydzieło „Fale”
Bez wątpienia jednym ze szczytowych osiągnięć nie tylko samej Woolf ale również całej literatury ubiegłego stulecia są „Fale”, często nazywane najczystszą i najwyższą pod względem wartości arstystycznej krystalizacją stream of consciousness. Fale: wciąż niedoceniane arcydzieło Podobnie, jak ma to miejsce w przypadku innych pomnikowych dzieł pisanych techniką strumienia świadomości(„Ulisses” Joyce’a, „Kiedy umieram” Faulknera), również w odniesieniu do „Fal” jakiekolwiek mówienie o fabule zawsze będzie pewnym nadużyciem. Wysublimowana technika narracyjna, jaką w tej powieści posługuje się brytyjska pisarska niejako z zasady bowiem wyklucza istnienie wszelkiej „fabuły” w sensie tradycyjnym. Warto dodać, że chcąc przeczytać Falę można poszukać książki w bibliotece w małej miejscowości niedaleko Konstancina, która na stronie KonstancinInfo.pl chwali się swoimi bogatymi zbiorami.
Tym niemniej, również w strukturze „Fal” odnajdujemy narrację a właściwie 6 różnych narracji zamykających się w 6 odmiennych monologach. Poszczególne perspektywy przenikają się wzajemnie, tworząc przez to trudność dla czytelnika ale jednocześnie stanowiąc o wielkości tej powieści. To nowatorskie dzieło, jedno z największych jakie wydał XX wiek, to bowiem przenikliwa analiza ludzkiej kondycji egzystencjalnej a zarazem nader śmiała i błyskotliwa ekploracja solipsyzmu.
O autorce Virginia Woolf
Autorka nigdy nie doczekała się sławy porównywalnej z największymi mężczyznami literatury XX wieku. Ten rodzaj postawienia sprawy nie jest tutaj bynajmniej przypadkowy, ponieważ Virginia Woolf była nie tylko wybitną pisarką, lecz również intelektualistką i feministką. Oprócz wspaniałych „Fal” pisarka ma w swoim dorobku również takie arcydzieła, jak „Pani Dalloway”, „Pokój Jakuba” oraz nader interesujące i błyskotliwe eseje, w tym zwłaszcza słynny „Własny pokój”.